sobota, 18 lipca 2009

28 czerwiec wyjazd z Limy. 28 junio Salida de Lima

Wczesny ranek nastawione budziki i...
zmeczenie wygralo, zaspalysmy, obudzil nas krzyk ksiedza za okna dziewczyny jedziemy....

Biegiem...

Wyjechalismy...



Panamericana wiodla wzdloz oceanu i czasem sie zatrzymywalismy, zeby porobic troche zdjec.



Zwiedzamy Park Narodowy, ktory slynie z wilkow morskich




Niestety nie spotkalismy wilkow morskich tylko groty w skalach, w ktorych lubia przesiadywac.



Te zdjecie przedstawia linias de Nazca, linie wyryte na ziemi przedsawiajace drzewo i nikt nie wie kto je zrobil;)

Panameriacana ciagnie sie bez konca.


Do Arequipy wjechalismy o polnocy.

Brak komentarzy: