poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Moje Aniolki

Moje aniolki to okolo 4 chlopakow ze slamsow, ktorzy przychodza po poludniu do estudio dirigido, zeby odrobic lekcje. Nazwa ktora ich okreslilam jest troche na przekor, poniewaz moje aniolki to "diabelki wcielone" ktoregos dnia przyniesli szczura myslalam, ze to taki wysuszony szczur, okazalo sie ze sztuczny, ale tak zrobiony, ze wygladal, jak prawdziwy.

Dzis natomiast stwierdzili, ze foramcja jest nudna i zrobia mala ucieczke po Boskoni... na nieszczescie weszlam w nieodpowiednim momencie dla nich, i przylapalam ich na tym ... lecz tu czy profesor widzi czy nie, nie wazne, zaczeli uciekac, ale gdzie... zaczeli biegac po calej Bosconi, a ja sie zastanawialam co zrobic, zeby nie krzyczac naklonic ich do pojscia na formacje... koniec koncem udalo sie i posluszni poszli ze mna. Dostali mala kare... ale...

Pozniej spotkalismi sie w komedorze, jedli jak wyglodniale wilki, proszac o wiecej...

Pozdrawiam...

Brak komentarzy: