poniedziałek, 1 grudnia 2008

Lewa noga, roza i mysz.

Witam Was!!!!!

Siedze teraz w Comunidad dopiero co po kolacji, ach jak to dobrze dzis nie zmywac.... Dzis zmywaja bracia. Mamy taki system ze zmywamy na zmiane z Bracimi a jak fajnie;) Kobiety nie dajcie sie facetom czasem trzeba odpoczac od zmywania naczyn. A system zmianowy sie tu sprawdza i braciom rownie dobrze idzie zmywanie jak nam;)))

To tyle o zmywaniu........

Dzis wstalam lewa noga, zla jak osa i idac do dzieci myslalam tylko zeby z czyms nie wypalic... A tu nie uwiezycie jedne kochane dziecko dzis przynioslo mi roze i caly moj zly humor prysl, jak zly sen... Ach te dzieci...

Oratorium popoludniowe i siedzac tak bez zycia w biblotece przyszli chlopcy zadawac swoje prytania ile mam lat i itp.

Pozniej soptkalam znajoma dziewczne i umowilam sie z nia na nauke grania na gitarze po oratorium,.......... po oratorium znalazlysmy odpowiednie miejsce, w miare spokojne i rozpoczelysmy nauke, gramy sobie w spokoju, az tu nagle za nami siedzi sobie myszka, jak nigdy nic chyba troche zasluchana, narobilysmy takiego wrzasku, ze nie wiem kto sie bardziej wystraszyl. Uspokoilysmy sie mysz sobie poszla w swoja strone, a my gramy dalej......... po chwili dolaczyl sie do nas jakis chlopak, i w tym momencie mysz zrobila sobie maly spacerek przy nas, ja juz postanowilam zmienic miejsce grania. Chlopacy zlapali mysz i wrzucili do kosza iiiiiiiii................

w tym momencie musze leciec na soptkanie organizacyjne

Dobranoc!!!

Brak komentarzy: